29.01.2018
Miesiąc: styczeń 2018
mUZAleżnia (28) Deep Purple – Highway Star
W tym tygodniu klasyka rocka.

Posłuchajcie:
a może jeszcze cover zespołu Black Mamba
Jak popularna jest solówka z tego utworu wystarczy zajrzeć do You Tube.
Proponujemy 2 próbki:
I może jeszcze zaprezentujmy młodego perkusistę.
Klasyka nie zaginie, bo młodzi sięgają również po taką muzykę i… robią to wspaniale.
Cytat dla Ciebie (27)
23.01.2018 r.
Galeria (22)
23.01.2018 r.
mUZAleżnia (27) The Cranberries – When You’re Gone
The Cranberries – irlandzki zespół rockowy założony w 1989 w Limerick. W latach 2003–2009 zespół nie występował i nie nagrywał płyt. Grupa wznowiła działalność w 2009 roku.
więcej o zespole przeczytacie: https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Cranberries
Poczekaj na miłość, to właśnie
teraz robię, odkąd na Ciebie trafiłam
I z góry na dół wszystko jest wstrętne,
Nie ma tutaj Ciebie
W nocy, mogłabym być bezsilna,
Mogłabym być samotna, śpiąc bez Ciebie.
A w ciągu dnia, wszystko jest skomplikowane,
Nic nie jest proste, kiedy nie jestem przy Tobie.
Ale będę za Tobą tęsknić, kiedy odejdziesz,
Tak właśnie robię. Hej, Kochanie!
A to będzie trwać,
Tak właśnie robię. Hej, Kochanie!
Trzymaj się moich dłoni, czuję, że tonę,
Tonę bez Ciebie
I moim zdaniem, wszystko jest wstrętne
Wstrętne bez Ciebie.
W nocy, mogłabym być bezsilna,
Mogłabym być samotna, śpiąc bez Ciebie.
A w ciągu dnia, wszystko jest skomplikowane,
Nic nie jest proste, kiedy nie jestem przy Tobie.
Ale będę za Tobą tęsknić, kiedy odejdziesz,
Tak właśnie robię. Hej, Kochanie!
A to będzie trwać,
Tak właśnie robię. Hej, Kochanie!
źródło: tekstowo,pl
Dlaczego ten zespół zagościł w mUZAleżni?
Dolores O’Riordan, wokalistka irlandzkiej grupy rockowej The Cranberries, zmarła w poniedziałek, 15 stycznia 2018 roku, w wieku 46 lat. Osierociła trójkę dzieci. Artystka w 2013 roku mówiła, że cierpi na depresję i załamanie psychiczne po tym, jak zdiagnozowano u niej chorobę afektywną dwubiegunową.
Dolores O’Riordan została znaleziona martwa w poniedziałek, 15 stycznia, przez hotelową pokojówkę. Wokalistka przybyła do Londynu, gdzie miała udzielić się w przeróbce utworu „Zombie” The Cranberries w wykonaniu metalowego zespołu Bad Wolves. Pozostały piękne piosenki wyśpiewane ślicznym głosem.
Galeria (21)
14.01.2018 r.
Cytat dla Ciebie (26)
14.01.2018 r.
mUZAleżnia (26) The Moody Blues – Nights In White Satin
W wieku 76 lat zmarł Ray Thomas, wokalista, flecista i jeden z założycieli zespołu The Moody Blues.
Ray Thomas, jeden z założycieli i wokalista The Moody Blues zmarł 4 stycznia 2018 roku, ale dopiero teraz poinformowała o tym jego wytwórnia. Nie podano oficjalnej przyczyny śmierci, jednak wiadomo, że od kilku lat Ray walczył z nowotworem prostaty.
Ray Thomas urodził się 29 grudnia 1941 roku w Anglii. W 1964 roku wraz z kolegami powołali w Birmingham zespół The Moody Blues, który jeszcze w tym samym roku wydał singel „Go Now”, który dotarł na szczyt brytyjskiej listy przebojów.
Pierwszy album The Moody Blues ukazał się w 1965 roku pod tytułem „The Magnificent Moodies”, docierając do piątego miejsca w Anglii.
Grupa po wydaniu pierwszej płyty przeszła przetasowania w składzie, doszedł do niej wokalista i gitarzysta Justin Hayward i basista John Lodge, a w 1967 roku ukazał się album „Days of Future Passed” z przebojem „Nights In White Satin”. The Moody Blues zaczął odchodzić od stylu brytyjskiej inwazji i podążać w stronę wyrafinowanego rocka progresywnego o klasycyzujących wpływach. W 1968 roku ukazał się album “In Search of the Lost Chord”, zespół zaś płynął na fali wznoszącej i każda jego płyta aż do wczesnych lat 80. docierała do pierwszej dziesiątki w Wielkiej Brytanii, większość z nich także w USA i Kanadzie. Płyty „On the Threshold of a Dream” (1969), „A Question Of Balance” (1970) i “Every Good Boy Deserves Favour” (1971) dotarły w Anglii na szczyt, zaś w USA do pierwszego miejsca Billboardu dotarły albumy „Seventh Sojourn” (1972) i “Long Distance Voyager” (1981).
Ray Thomas opuścił skład The Moody Blues w 2002 roku z przyczyn zdrowotnych, pozostali członkowie wydali bez niego jeszcze jeden album – „December” w 2003 roku.
Ray Thomas funkcjonował także jako artysta solowy, debiutując albumem „From Mighty Oaks” w 1975 roku. Jego drugi solowy album ukazał się w 1976 roku pod tytułem „Hopes, Wishes and Dreams”. Obie płyty zostały ponownie wydane w 2010 roku.
Posłuchajcie (Ray gra na flecie):
i jeszcze jedna (bardziej współczesna) wersja tego wielkiego przeboju
Galeria (20)
8.1.2018 r.
mUZAleżnia (25) Procol Harum – Sunday Morning
8.1.2018 r.
Rok 2017 obfitował w kolejne wydawnictwa płytowe muzycznych „dinozaurów”. o kilku płytach warto wspomnieć.
Zaczniemy od Procol Harum i nieśmiertelnego Gary Brookera.
Brytyjski zespół Procol Harum zadebiutował we wrześniu 1967 roku. Przez pół wieku swej artystycznej działalności (zaliczając do tego 14-letnią przerwę) podarował swym fanom sporo znakomitych, dziś już uważanych za klasyczne, nagrań. Tak renomowani przedstawiciele progresywnego rocka zdołali przez ten czas zbliżyć do swej twórczości spore grona starszych, jak i młodszych fanów, choć zapewne wszyscy i tak najbardziej utożsamiają się z tym, co Procol Harum stworzył w latach 70. Nie wolno przekreślić tego, co powstawało w ich późniejszej artystycznej odsłonie, lecz słucha się tego po latach już nie z takimi wrażeniami jak pierwsze płyty.
Gdy pojawiła się informacja o nagrywaniu materiału na najnowszy, dwunasty studyjny krążek zespołu, a było to na przełomie października i listopada 2016 roku, wielu fanów z wypiekami na twarzy wyczekiwało na premierę tego wydawnictwa. I tak oto 21 kwietnia 2017 roku na CD i 2LP ukazała się płyta zatytułowana „Novum”. Jej producentem jest Dennis Weinreich, który współpracował w swej karierze z takimi zespołami i muzykami, jak Queen, Supertramp, Blancmange, Wham, The Real Thing, Talk Talk czy Jack Bruce i Jeff Beck. Zaś za szatę graficzną – bardzo okazałą i nawiązującą do okładki pierwszej płyty – odpowiedzialna jest Julia Brown.
Choć płyta nie jest arcydziełem na miarę „Home”, „Broken Barricades” czy „Grand Hotel” to jednak przynosi niesamowita radość z faktu że zespół wciąż jest w stanie wzruszać i nawiązywać dialog z klasycznymi albumami w swej dyskografii.
Posłuchajcie symfoniczno-progresywne, jakże nostalgicznie brzmiące nagranie „Sunday Morning”:
Jak to brzmi na żywo? Posłuchajcie