Co zamiast imprezy masowej?

„Czasy są jakie są” zwykło się mawiać w języku ulicy. O tym, że nie jest bezpiecznie nikogo nie trzeba przekonywać. Zagrożenia atakami terrorystycznymi czy też ataki szaleńców, mocno nagłaśniane przez środki masowego przekazu, sprawiają że ludzie zaczynają się obawiać imprez, skupiających dużą liczbę osób. Coraz częściej zamiast sylwestrowego koncertu na świeżym powietrzu będziemy wybierać więc transmisję telewizyjną, którą obejrzymy w zaciszu własnego domu. Powiedzenie „dom naszą twierdzą” zacznie zyskiwać na popularności. Tymczasem jeśli obawiamy się dużych skupisk ludzkich, nie musimy skazywać się na „odcięcie” od kultury i rozrywki. Zamiast „masówek” możemy wybrać imprezy kameralne, które dedykowane są niewielkiej liczbie osób. Kameralne koncerty, przedstawienia teatralne czy kluby, w których jednocześnie bawić się może „zaledwie” kilkadziesiąt osób mogą wydawać się znacznie bezpieczniejszą alternatywą. Imprezy kameralne mają niewątpliwą przewagę nad tymi organizowanymi dla mas. Ponieważ ludziom w małych grupach znacznie trudniej pozostać anonimowym, mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś pozwoli sobie na głupie zachowanie i narazi nas na uszczerbek w zdrowiu. Imprezy kameralne dają większą możliwość interakcji występującego z publicznością ale też sprawiają, że ludzie mają większą możliwość wchodzenia w relacje między sobą. Łatwiej jest poznać kogoś, kto ma podobne do nas zainteresowania (chociażby słucha tej samej muzyki) na niewielkim koncercie niż na wypełnionej tysiącami osób hali. Warto więc poszukać takich kameralnych wydarzeń w swojej okolicy i przyjrzeć im się z bliska.